"Na dworcu usłyszałem dowcip o tym, jak Karaczaj, Czerkies i Rosjanin poszli się razem napić.
Pierwszy toast przypadł Karaczajowi:
- Piję za to, żeby na naszej świętej karaczajskiej ziemi nie było ani jednego Czerkiesa!
Z kolei przemówił Czerkies:
- A ja piję za to, żeby z naszej świętej ziemi czerkieskiej zniknęli wszyscy Karaczajowie!
Na końcu kielich wzniósł Rosjanin:
- Przyłączam się do waszych toastów!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz