"-Osadnicy mają inne poczucie historii - odpowiada Jehuda. - Dla nich czasy biblijne działy się przedwczoraj, pogrom z 1929 roku - wczoraj, a intifada zakończyła się dzisiejszego poranka."
czyli mądre wycinki z cenionych przeze mnie mniej lub bardziej ksiażek
piątek, 11 lipca 2014
środa, 9 lipca 2014
"Izrael już nie frunie" Paweł Smoleński
"Pewien palestyński intelektualista porównał kiedyś Bliski Wschód do boiska, a Palestyńczyków do piłki kopanej przez wszystkich. Piękna metafora, ale cholernie niebezpieczna. Jeden piłkę kopnie, drugiemu piłka złamie nos. Ale jest niewinna, bo to tylko piłka, ofiara gry."
"Izrael już nie frunie" Paweł Smoleński
"Niedawno był kilka miesięcy w Ameryce i przekonał się, że najwięksi liberałowie potrafią być największymi faszystami. Zastrzelą, jeśli palisz papierosy w miejscu publicznym, zbluzgają, gdy użyjesz męskiej, a nie żeńskiej formy, kiedy powiesz "pisarz", a nie "pisarka", nawet jeśli angielski jest dla ciebie językiem obcym, więc masz prawo robić błędy. Bronią amazońskiej dżungli, ale na ludziach z tej dżungli już im nie zależy."
wtorek, 10 czerwca 2014
"Serce narodu koło przystanku" Włodzimierz Nowak
"Nie wiem, czy on jest poseł, czy radny i z jakiej partii. Chyba z tej, co przegrała ostatnio. SLD, PiS jak Boga kocham, mylą mi się te skróty. Mieszkałam wtedy na działkach, nie śledziłam. Gdyby oni walczyli o Polskę, tobym nawet śledziła, ale oni walczą o stołki. Pożytek z nich tylko taki, że jak tata ogląda telewizor, to ich przeklina, a nie nas."
czwartek, 29 maja 2014
"Polski hydraulik" Maciej Zaremba
"Oto nagrana w roku 1987 rozmowa komendy z oddziałem ZOMO:
- Co to za jedni?
- Krasnoludki.
- Jakie znowu krasnoludki?
- Zwyczajne krasnoludki.
- Oszaleliście?
- Nie. Po ulicach chodzą krasnoludki. Aresztujemy ich.
- Słuchajcie, czy wyście tam pili?
- Nie, nie piliśmy.
- Ale widzieliście na ulicy krasnoludki?
- Tak, znaczy się, to są studenci przebrani za krasnoludki.
- Acha, studenci (z ulgą w głosie)... I co robią, te krasnoludki?
- Śpiewają.
- Co śpiewają? (ponownie niepokój w głosie).
- "To my jesteśmy krasnoludki".
- W takim razie ich zgarnijcie.
- Co to za jedni?
- Krasnoludki.
- Jakie znowu krasnoludki?
- Zwyczajne krasnoludki.
- Oszaleliście?
- Nie. Po ulicach chodzą krasnoludki. Aresztujemy ich.
- Słuchajcie, czy wyście tam pili?
- Nie, nie piliśmy.
- Ale widzieliście na ulicy krasnoludki?
- Tak, znaczy się, to są studenci przebrani za krasnoludki.
- Acha, studenci (z ulgą w głosie)... I co robią, te krasnoludki?
- Śpiewają.
- Co śpiewają? (ponownie niepokój w głosie).
- "To my jesteśmy krasnoludki".
- W takim razie ich zgarnijcie.
piątek, 16 maja 2014
"Bóg jest czerwony" Liao Yiwu
"Nauczyłem się także, jak przeżyć. Gdy wzywali mnie na wiec potępienia, stawiałem się na czas. Zanim zmusili mnie do pochylenia się, pochylałem się sam. Przeżyłem kampanie "odrzucania czterech staroci" i "edukacji socjalistycznej". Najstraszliwszą kampanią była rewolucja kulturalna. Mam tylko jeden ząb. Resztę wybili mi czerwonogwardziści."
czwartek, 30 stycznia 2014
"Sceny z życia smoków" Beata Krupska
"Kiedy po dłuższej chwili wyszła zza krzaka, nawet smoki znieruchomiały z wrażenia. Nie padła ani jedna zgryźliwa uwaga. Żaba naprawdę wyglądała bardzo ładnie.
- Widzicie - powiedziała Chenia z dumą do smoków. - Każda kobieta może być interesująca, jeśli zechce. A jak wy wyglądacie? - Chenia spojrzała na smoki badawczo. - Antoni i Wincenty mają brudne włosy.
- My nie mamy włosów! - zaprotestowały smoki.
- Ale są brudne! - ciągnęła nieubłaganie Chenia. - Nowy Średni ma piach na pysku. Chyba się dziś w ogóle nie byłeś! Smok Zygmunta ma pomiętą kokardę, a Zdzisław obgryza paznokcie u nóg.
- Żaba też obgryza paznokcie! - warknął Zdzisław.
- I dobrze - broniła Żaby Makrauchenia - Żaby nie mają paznokci, więc nasza Żaba też ich nie chce mieć. Natomiast smok z poobgryzanymi paznokciami u nóg wygląda śmiesznie."
"Sceny z życia smoków" Beata Krupska
"Nowy Średni puknął palcem w zapadniętą pierś kolegi i powiedział:
- To jest Zdzisław. A ja się w ogóle nie nazywam, bo szkoda mi na to czasu.
- A dlaczego byliście za murem?
Zdzisław milczał, więc Nowy Średni wyjaśnił:
- My tak zawsze. Za jakimś murem. Jak nam ktoś muru nie postawi, to nic z tego, nie ma nas. A jak jest mur, to owszem, możemy nawet postraszyć. To taka pozostałość z życia na podzamczu. To się chyba nazywa urazy z dzieciństwa. Tak mi tłumaczyła kiedyś pani doktor, ale za dużo mówiła, więc ją zjadłem. Mam nadzieję, że wyciągnęła z tego odpowiednie wnioski."
"Wściekły pies" Wojciech Tochman
"Pewien parafianin (we wsi mówią, że Ukrainiec i złodziej), jeden z nielicznych tutaj ludzi po studiach, zadzwonił do kurii. Powiedział komuś, kto się nie przedstawił, w jakiej sprawie dzwoni, ale biskupa nie zastał. Poprosił o jego numer komórkowy. Sądził, że duszpasterz ma czas dla wiernych, a jego numer telefonu jest powszechnie dostępny. Swą prośbą wzbudził zdziwienie rozmówcy w kurii, uśmiech nawet. Człowiek po studiach nie rozumie dlaczego. Chrystus dałby zapewne numer swojej komórki. Biskupia komórka jest tajna."
Subskrybuj:
Posty (Atom)